- autor: jonek95, 2013-10-08 20:02
-
Nasz juniorka w dwie ostatnie niedziele rozegrała kolejne spotkania o punkty . Najpierw uległa w spotkaniu u siebie Fortunie 2-1 a potem w Gardawicach 5-2 tamtejszej juniorce. To nie były udane występy z naszej strony miejmy nadzieje że chłopaki poprawią się w następnej serii spotkań kiedy to zagrają z liderem tabeli Nadwiślanem Góra. Mecz ten rozegrany zostanie na naszym boisku .
Na mecz z Wyrami wyszliśmy chyba zbyt rozluźnieni choć to my mieliśmy świetna sytuacje zaraz na początku kiedy to po dośrodkowaniu Śmieji piłkę nie czysto uderzył Gaża i ta poszybowała nad bramką .
Gra wyglądała tak jak my lubimy goście naciskali a my kontrowaliśmy . Poraz kolejny świetnie linią grała nasza obrona która raz po raz chwytała gości na spalonego . Po pierwszej połowie było 0-0 , wyszliśmy bardzo zmotywowani na drugą lecz szybko straciliśmy bramkę kiedy to napastnik Wyr kiwnoł naszego stopera i strzelił wychodzącemu bramkarzowi miedzy nogami . Nasza drużyna musiał się otworzyć czego niestety efektem była 2 bramka dość szczęśliwa bo przy próbie dośrodkowania przez pomocnika gości piłką nie fortunie wpadła bramkarzowi za "kołnierz" . Końcówka należała do nas kiedy to po dośrodkowaniu Kątnego piłkę do siatki wpakował inny nasz stoper Kremza . Poczuliśmy szansę choćby na remis ale czasu na strzelenie bramki wyrównującej już zabrakło .
Drugi mecz to wyjazd na Gardawice , można by powiedzieć że gdybyśmy byli w pełnym składzie ten mecz by wyglądał zupełnie inaczej . Brak trenera ,naszego podstawowego stopera i kapitana Kątnego oraz nie obecność naszych bramkarzy postawiły nas pod ścianą . Funkcję trenera obieli seniorzy Beberok i Leki z przymusu do środka obrony oraz mianowany na kapitana został Śmieja który pierwszy raz grał na tej pozycji . Na ostatnia chwilę miedzy słupki ściągnięty został bramkarz trampkarzy młodszych Bielenin, który zaprezentował się bardzo dobrze . Mecz zaczął się wyśmienicie od bramki Szwedy który po zbyt krótkim wybiciu piłki przez obrońców gospodarzy pewnym strzałem po ziemi umieścił piłkę w bramce . Na strzelenie bramki na 2-0 miał Śmieja ale jego strzał z bliskiej odległości został zablokowany. W środku pola dominowali gospodarze czego efektem były bramki . Po pierwszej połowie było 3-1 dla LZS-u . Dopiero zmiana formacji defensywnej na 3 obrońców i wprowadzona świeża krew na boisku sprawiły że gra wyglądała lepiej . Asystę w debiucie zaliczył Jachimczak który to po świetnym dośrodkowaniu dał szanse Kontnemu (Boxerowi) na zdobycie bramki . Boxer wykorzystał ją idealnie i fenomenalnym strzałem głową wpakował piłkę do siatki przy bliższym słupku .
Pozostaje mieć nam tylko nadzieję że następne mecze będą wyglądać dużo lepiej i nasza drużyn zdobędzie komplet punktów do końca rundy